Trunki na zdrowie

Nowy wirus o nazwie CARS-Cov-2 powoduje chorobę COVID-19. Jej objawy przypominają te, które znamy z grypy i przeziębienia. Naturalne zatem wydaje się, że, skoro na te choroby potrafimy znaleźć skuteczne, domowe sposoby, to i koronawirus nie powinien sprawiać nam większych problemow.

Jednym z najstarszych dodmowych sposobów przeciwdziałających przeziębieniu i objawom grypowym, grypopodobnym, a zatem również i antykoronowym jest grzaniec. Aby sprawdzić, czy alkohol naprawdę zabija koronawirusa, trzeba by było najpierw się nim zarazić a potem go wyleczyć. Z tego co powszechnie wiadomo, do tej pory nikt nie miał stwierdzonej choroby COVID-19 i jednocześnie nie mógł przetestować domowych sposobów na jej wyleczenie, ponieważ osoba o stwierdzonym zakażeniu koronawirusem natychmiast zostaje poddana kwarantannie. Niemniej jednak, o zwykłe przeziębienie nie trudno, a najlepiej byłoby je wyleczyć jak najprędzej, aby organizm nie musiał funkcjonować w środowisku o potencjalnym prawdopodobieństwie zetknięcia się z tym sławnym i bardzo niebezpiecznym zarazkiem.

Oto domowe sposoby na grzańca. Robimy go na różne sposoby. Najczęściej z piwa, lub wina.

Grzane piwo.

Do garnuszka wlewamy piwo, kilka goździków, łyżkę miodu i podgrzewamy aż do parowania (nie zagotowujemy!). Na koniec można dodać kogel-mogel (roztrzepane z cukrem żółtka z 2 jaj). Pijemy na ciepło.

Grzane wino.

Zazwyczaj czerwone wino podgrzewa się z goździkami i dowolnymi przyprawami korzennymi. Zasada jest ta sama, jak przy piwie: nie dopuszczamy do zagotowania. W dyskontach spożywczych, hipermarketach i sklepach z alkoholem można dostać specjalne wino przeznaczone do podgrzania, które jest już odpowiednio doprawione.

“Herbatka z prądem”.

Robimy sobie herbatę z malinami (musimy dysponować domowym przetworem, albo po prostu skądś mieć maliny – można je kupić), ale zostawiamy w kubku, bądź szklance dość miejsca, żeby dolać najważniejszy składnik: alkohol. Najlepsza będzie wódka, ale może być każdy rodzaj mocnego alkoholu minimum 40%, np. whisky, rum, bimber, czy koniak. Powinno go być minimum 50 ml.

Każdego z powyższych grzańców należy wypić jak najprędzej, tak, aby nie zdążył zanadto wystygnąć. Po wypiciu należy wskoczyć pod kołdrę i pójść spać. Podany na gorąco alkohol silnie rozgrzewa wszystkie komórki ciała, powodując obfite pocenie. Wraz z potem wychodzi gorączka, a organizm ma możliwość nie dopuścić do jej powtórzenia.

Czy ta metoda sprawdzi się również przeciwko COVID-19? Jeśli dojdzie do większej powszechności zarażeń – oby nie! – to trzeba będzie spróbować domowych sposobów. Wtedy będziemy najlepiej wiedzieli, czy alkohol naprawdę zabija koronawirusa.